Amerykanie kradną polskich inżynierów

Amerykanie kradną polskich inżynierów

Polska niegdyś uchodziła za potężny kraj. Oczywiście nie chodzi o średniowiecze, gdzie na polskim tronie zasiadali przedstawiciele dynastii jagiellońskiej. Nie chodzi tutaj też o potęgę militarną, bo od czasów zaborów polska armia jest przestarzała i źle wyposażona. Chodzi tutaj o polskie budownictwo. Polska myśl budownicza była znana na całym świecie. Polskich inżynierów ceniono za wielką wiedzę, umiejętności organizacyjne. Sprzęt był najwyższej klasy, a umiejętności pracowników należało by porównać do zdolności największych fachowców we władaniu mieczem- samurai. Dowodem na to jest to, jak szybko odbudowano kraj po wojnie światowej. Na polskie politechniki przyjeżdżali po naukę studenci z całego bloku wschodniego. Kształcić u nas chcieli się także ludzie pochodzenia niemieckiego, amerykańskiego, brytyjskiego. Nie było to możliwe ze względu na podział polityczny świata. Amerykanie oferowali wielkie pieniądze polskim inżynierom. Tylko nie liczni podjęli decyzje o wyjeździe, jednak ci którzy się zgodzili na wyjazd zapisali się na zawsze w historii amerykańskiego budownictwa. Później z powodu braku pieniędzy polskie budownictwo popadło w stagnacje, jednak przełomem stało się przyznanie naszemu kraju praw do organizacji turnieju mistrzowskiego w piłce nożnej. Polska przemieniła się w wielki prac budowy.